Opony samochodowe mają różnego typu oznaczenia. I nie chodzi tu tylko o markę ich producenta, wielkość, czy rodzaj ogumienia. Za wieloma symbolami stoją również zróżnicowane właściwości opon oraz ich przeznaczenie. Co kryje się za oznaczeniem M+S? Gdzie takiego ogumienia wkrótce nie będzie można stosować? Tego dowiesz się z naszego artykułu!
Za oznaczeniem M+S kryje się hasło „Mud and Snow”, czyli błoto i śnieg. Takie symbole można zauważyć na ścianach bocznych opon wielosezonowych, zimowych, a czasem nawet… letnich. Dotychczas w takim przypadku chodziło o uniwersalne ogumienie, które jest dostosowane do jazdy w trudnych warunkach (także w górach, gdzie czasowo wprowadza się nakaz jazdy na ogumieniu zimowym). Jednak mimo że w wielu krajach traktowano je jako „zimówki”, to podejście do tego tematu zaczyna się powoli zmieniać.
Jak się okazuje, nie przeprowadzano testów na to, jak ogumienie M+S zachowuje się podczas jazdy w typowo zimowych i wymagających warunkach. I było tak pomimo oznaczeń, które to sugerowały. Właśnie dlatego opony oznaczone jako M+S już kilka lat temu zniknęły ze sklepów. Mimo to część kierowców wciąż może ich używać. Dlatego warto dokładnie obejrzeć opony i sprawdzić, jakie symbole na nich widnieją. Szczególnie, jeśli szykuje się jakiś zagraniczny, zimowy wyjazd.
Mimo że oznaczenie M+S kojarzy się z oponami zimowymi, to nie zawsze można tak do tego podchodzić. Mało tego! Wkrótce szykują się w tym zakresie pewne zmiany. Czas uporządkować te informacje.
Dotychczas opony M+S były w wielu krajach uznawane za zimowy wariant ogumienia. Według producenta, bez problemu można było więc na nich jeździć nie tylko po płaskim, ale i górskim terenie. Jednak niebawem już tak nie będzie. W Niemczech takie ogumienie ma zniknąć od października 2024 roku. Od tego czasu nie będzie ono tam traktowane jako to, na którym można jeździć zimą po górach, a każdy, kto mimo wszystko wjedzie do Niemiec na takim komplecie opon, musi się liczyć z mandatem.
Na przykład we Flensburgu, według niemieckiego taryfikatora, za brak odpowiedniego ogumienia kierowcy grozi mandat w wysokości 60 euro. To jednak zaledwie minimalny, ale wcale nie jedyny wymiar kary. Jeśli auto bez dopuszczalnych w Niemczech opon spowoduje utrudnienia w ruchu (na przykład zablokuje przejazd, ślizgając się po śliskiej, górzystej nawierzchni), to kwota mandatu może wzrosnąć do 80 euro. Mało tego! Jeśli policjant stwierdzi, że kierowca takiego pojazdu spowodował zagrożenie na drodze, to mandat może wynieść 100 euro, a jeśli dojdzie do wypadku – 120 euro.
W takim razie co ma zrobić ktoś, kto na przykład końcem 2024 roku wybiera się samochodem w podróż w góry do naszych zachodnich sąsiadów? Musi wymienić opony M+S na te zimowe lub całoroczne, ale z tzw. symbolem alpejskim. Takie ogumienie jest oznaczone za pomocą płatka śniegu i góry z trzema szczytami. Nosi symbol 3PMSF, czyli three-peak mountain snow flake. Tylko wtedy taki wyjazd w niemieckie góry będzie w pełni legalny.